Tancujecie?

devers

Tańczysz coś? Dla siebie czy na serio? Opowiedz!

Ja tańcze dla siebie Jumpstyle [link widoczny dla zalogowanych]
Kiedyś też tańczyłam w szkole. Ale już nie mam za bardzo żadnych możliwości. Ale trudno :p
Więc opowiadajcie o swoim ;]

muffina_97

czasami tańczę dla siebie bujam się na boki itp.
Nie wiem czy to można nazwać tańcem xd

Necktie

8) Ja tańczę ogólnie dla siebie Hip Hop, ale niedługo dla innych
w zawodach itp. ale to jeszcze nie teraz.
W grupie zaawansowanych, ale nie profesjonalnie :D

Rashes

Tańcuję,tańcuję,ale raczej amatorsko:)

Necktie

Hm dobra nikt nie pisze to ja coś napiszę, bo kocham taniec ;)
Dla mnie najlepszy jest Hip Hop i ewentualnie taniec współczesny.
Na balecie byłam raz i totalnie się w tym nie znajduję.
Piruety jakieś i wgl to nie dla mnie :D
Za tańcem towarzyskim też nie przepadam, bo po prostu dla mnie to nuda ;P
Piszcie jakie style najchętniej preferujecie ...

Misza

Ja tańczę: Hip-Hop, Ragga Jam, Elektro i trochę Krampu

Elxis_x3 · Wysłany: Nie 13:12, 01 Mar 2009 Temat postu:

ja tylko przed lustrem, jak jestem sama w pokoju, jak coś robie lub na dyskach.
nigdzie indziej ^^

Microsoft_ · Wysłany: Pon 11:47, 23 Mar 2009 Temat postu:

Ja tańcze i dla siebie i na serio xd. Do zespołu chodze od 6 roku życia. A tańcze praktycznie wszystko :hamster_dunno:

Najgorszy moim zdnaiem jest balet. A jak od tego palce u nóg bolą.

Necktie · Wysłany: Śro 18:37, 25 Mar 2009 Temat postu:

Oj tak, balet jest koszmarny ...
jejku te piruety itp. teraz już podziwiam ludzi,
którzy tańczą to tak profesjonalnie ...
Po ostatnim balecie to była totalna masakra i to nie dla mnie ;/
A tak dokładniej, to co tańczysz? Em albo
jak twoja grupa się nazywa i można ją znaleźć gdzieś np. na youtubie ;)

Flourie

Chodziłam na zajęcia z hip-hopu.
A że balet jest podstawą każdego tańca to i balet się trenowało.
Niestety moja przygoda z tańcem już się zakończyła, a przyczyną był po prostu brak czasu... A szkoda :f
Czasem potańczę sobie w domu, razem z kursem New Style Academy.
Na dyskotekach też, ale coraz rzadziej na nie chodzę.